-Miśka, ej Miśka!- machał mi przed oczami Igła
-Sorki, zamyslilam się, coś mówiłeś?- spytałam
Tak, wyjście z domu z Wroną i te jego słowa, to wszystko to była tylko i wyłącznie moja wyobraźnia. Szkoda.
-Wypiliśmy już herbatkę i będziemy się zbierać, także was informujemy-odpowiedział Kłos
-Pójdę was odprowadzić, czekajcie, przebiorę się - odpowiedziałam
Po chwili byłam już pod domkiem babci. Stamtąd wyruszyliśmy pod ośrodek, jak się okazało Kurkowi przypadło do gustu towarzystwo Maryśki, cały czas szli razem. A z kim szłam ja? Dreptałam z tyłu z Wronka. Bo z kim innym.
- Jutro się nie będziemy mogli się spotkać- odpowiedział smutno Andrzej
- Cała ekipa ma się rozumieć tak?- spytałam, nie powiem, chętnie spotkałabym się sama z siatkarzem, ale byłam ciekawa jego reakcji
-No jasne że tak. Chyba że jutro znajdziemy z chłopakami czas pod wieczór, to może wpadniemy- odpowiedział Andrzej
-Jeśli Ci nie przeszkadza możemy iść sami, bo boli mnie już od nich głowa- wskazałam palcem na resztę chłopaków, którzy udawali małpy, a może to odgłosy koni? Albo świni, tego nie ogarniesz!
-Jestem z nimi już ponad miesiąc, też mam ich dość- uśmiechnął się
-Chyba będziemy się żegnać, tamci już tak wywiali, to pa- powiedziałam i przytuliłam go, jak przyjaciele, w ciągu kilku godzin znajomości już tak się poznaliśmy, dziwne co? Ale prawdziwe. Bardzo.
Doszliśmy jeszcze do reszty, którzy również się żegnali, co dziwne, chociaż w przypadku polskich siatkarzy normalne, Kurek z Igłą żegnali się, choć idą w te same miejsce, całkiem normalne, oczywiście! Nim się obejrzałam siatkarze weszli do ośrodka, a my wróciłyśmy do domu, wzięłam koc, dobrą książkę, zrobiłam sobie kakao i poszłam na taras przed domkiem. Idealnie. 24 stronę książki przerwał mi dźwięk telefonu w mojej kieszeni.
Od: 665337887*
Jutro znajdę czas, mam nadzieję, że będziesz miała ochotę pogadać i się spotkać około 18. A ja jestem po kolacji i mam iść zamiar spać, chociaż nie za bardzo mi to wychodzi. Miłego wieczoru :D :* Kracze.
Skąd Wronka ma mój numer, choć nie powiem, to miłe z jego strony. Miłe, że specjalnie znalazł dla mnie czas. Jest wspaniałym przyjacielem, przyjacielem i nikim więcej... Patrząc wyjeżdżamy już pojutrze. Jesteśmy tu zdecydowanie za krótko, uwielbiam ten klimat. Ciszę, samochody przejeżdżają tu od czasu do czasu, świeże powietrze. Wspaniałe. Moje rozmyślania przerwała Maryśka, która się do mnie dosiadła. Co mnie zdziwiło i dopiero teraz to zauważyłam, starsza Strzałkowska nawet kiedy są upały cały czas nosi długie bluzki, spodnie, coś mi tu nie pasuje.
-Nie ciepło Ci tak?- spytałam
-No coś ty!- szybko odpowiedziała, czyli jednak coś jest nie tak
-Boże, Marysia, widzę, że coś jest nie tak, wiesz, że możesz mi zaufać, więc powiedz mi co się dzieje, ej!- powiedziałam do niej
Podwinęłam jej bluzę,a to co tam zobaczyłam... nie mogłam w to uwierzyć!
***************
Cały wieczór spędził na rozmowie z Miśkiem. Później zasnął, ale kolejny ranek nastał szybko. Kiedy Winiarski jeszcze spał on ubrał się w reprezentacyjny dres i poszedł szybko na śniadanie, nawet panie na stołówce było zdziwione, on Wrona? Ten pospolity śpioch o 6:30 przyszedł na śniadanie kiedy trening mają na 9:00. Od rana chodził uśmiechnięty, nie tryskał taką energią "jak zawsze", ona była podwojona, dostał takiego porządnego kopa, na wszystko miał siłę, na treningu latał za każdą piłką, totalnie, nawet Stephan pytał się Karola co mu jest, Kłos nawet sam nie znał odpowiedzi, palnął "może dobrze spał", niczego się nie domyślał. Podejrzenia miał jedynie Winiarski.Pamiętał, że po drugim treningu ma znaleźć dla niej czas, obiecał jej. Miał jej coś bardzo ważnego do powiedzenia. Minął jeden trening, później drugi, swoją radość przykładał na grę, krótko mówiąc wychodziło mu znakomicie. Aż w końcu nastała ta wyczekiwana godzina 18:00, czas wolny. Co się z tym wiąże, Andrzej idzie po panią Strzałkowską, sam! Szybko wybiegł z hotelu, ma nadzieję, że nie zauważony. Minął sklep, wkręcił w lewo i już znajdował się pod domem babci dziewczyny. Po chwili z domu wyszła dziewczyna, nie była w za dobrym humorze.
-Coś się stało?- spytał
-Wiesz, kiedyś na pewno Ci powiem, jeszcze nie teraz, chodź się przejść, muszę ochłonąć- odpowiedziała
-Jasne chodź- powiedział i równomiernym krokiem udali się przed siebie
-Nie! nie! nie! Tak nie może być, przepraszam! Znalazłeś dla mnie czas, a ja jeszcze zachowuje się jak zołza- zatrzymała chłopaka
-Nic się nie stało- odpowiada
-Siadamy?-spytała wskazując na ławkę
-Jasne- odpowiada
Siedzą tak przytuleni do siebie już 15 minut, nie odzywają się, cisza jest dla nich najlepszą rozmową, większość powiedziała by, że są parą, ale wcale tak nie jest. Znają się zaledwie 1 dzień. Ten 1 dzień sprawił, że są już przyjaciółmi. Ale on ma jej do powiedzenia coś o wiele ważniejszego, ale jakoś nie mógł się zabrać do tej rozmowy.
W końcu nadszedł ten moment.
-Wiesz znamy się dopiero jeden dzień, ale chciałbym Ci coś powiedzieć...- ktoś mu przerwał
-NIESPODZIANKA GOŁĄBECZKI! ♥ - to byli chłopcy, przerwali bardzo ważną rozmowę...
___________________________________________________
Hejjjejejej ♥
Przepraszam za to coś u góry :c
Kompletnie nie wyszło :c
Nie piszę niestety informacji o Wags, ponieważ pod tamtym postem nikt nie napisał oceny, nawet dwóch słów o pani Ignaczak, więc pytam się jeszcze raz, czy jesteście za czy nie? :D
O nie :C Już myślałam, że Andrzej jej wyzna COŚ! A tu nagle chłopaki, ugh :x
OdpowiedzUsuńPoza tym ciekawi mnie co Marysia ''miała pod bluzą''. Coś mi się wydaje, że się okalecza albo coś w tym stylu, ale jednak mam nadzieję, że się mylę ;)
Czekam na następny ;) :*
Dwie zagadki: co Andrzej jej chciał powiedzieć i co Marysia miała pod bluzką.Zastanawia mnie czy Andrzej nie powie jej że kogoś ma. Jeśli chodzi o jej siostrę to myślę, że ma jakieś siniaki.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
Kurcze chłopcy pojawili się w nieodpowiednim momencie no. :c Co do Marysi to uważam, że pod bluzką ukrywa jakieś siniaki.. Informuj mnie o kolejnych na moim blogu jeśli to nie problem, czekam na kolejny ♥
OdpowiedzUsuńAkurat w tym momencie ? No. :(
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta i pozdrawiam :***
Jak najbardziej jestem za :D
OdpowiedzUsuńNo i jak zawsze...po ważnej rozmowie xD
Ciekawe dlaczego taka wkurzona...czekam z niecierpliwością na nexta i zapraszam do mnie na nowy rozdzialik:
http://szczerarozmowazprzyjacielempomaga.blogspot.com/
eeeech i teraz do następnego rozdziału będę się zastanawiać o co chodzi :/
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na następny!! :D
pozdrawiam :*
Akurat w takim momencie :( Czekam na więcej :) Dodałam już twojego bloga na listę czytanych :)
OdpowiedzUsuńJak mogłaś skończyć w takim momencie? Nie podoba mi się sprawa Marysi. Coś mi się wydaje, że ma to związek z jej chłopakiem... No i dlaczego ta banda musiała przerwać tak ważną rozmowę. Andrzejek zbierał się cały dzień i proszę. Mam nadzieję, że szybko pojawi się nowy rozdział. :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie: http://miedzy-noca-a-dniem.blogspot.com/
Jeżeli możesz to informuj mnie o nowościach. :)
Pozdrawiam i życzę weny :)
Zapraszam na 19 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
No co za łobuzy no XD
OdpowiedzUsuńAkurat teraz musieli przerwać.
Nie ładnie, nie ładnie.
Wronka im da XD
Cudowny rozdział
Czekam na kolejny
Buziaki ;*
Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńChłopcy jak to chłopcy zawsze znajdą TEN ODPOWIEDNI moment xD
Rozdział super ;*
Zapraszam do mnie ;3
http://nigdyniedajsobiewmowiczeniewarto.blogspot.com/
http://tyijanaszahistoria.blogspot.com/
http://nieczytajprzyszlosci.blogspot.com/
Buzioool :**