poniedziałek, 26 stycznia 2015

18 ♥

Minęły 3 dni, dzisiaj jedziemy na dość spóźnioną imprezę urodzinową Pita. Przez ostatnie dni dostałam jeszcze jeden tajemniczy list i trochę pokićkałam się o tą z sprawę z Andrzejem. Mówiąc "pokićkałam" mam na myśli kłótnie na pół domu, poprawka kłótnie na cały dom i wytykanie sobie różnych spraw. Chciałam tą sprawę zgłosić na policję, ale siatkarz nadal uważał, że to jakieś żarty. Ja krzyknęłam, że Wrona w ogóle się o mnie nie martwi. No i tak zaczęła się nasza pierwsza większa kłótnia, pogodziliśmy się dość szybko, bo po jednym dniu. Miłe przeprosiny, ale w nie już nie wnikajmy.
-Kto normalny na urodziny, które są o 18 wyjeżdża o 9.00- marudziłam
-Trzy godziny drogi mała- odpowiedział
-I co Ci na to? o 12 będziesz tam,  weź tu zrozum faceta- szepnęłam pod nosem, dopięłam swoją walizkę i już po chwili zamykałam dom, kiedy to Wronka wkładał moją walizkę do bagażnika. Kiedy wsiadłam do samochodu zobaczyłam leżącą obok skrzyni biegów różę. Zazdrosna Michalina- plan zacząć.
-Widzę jakaś fanka raczyła obdarować Cię różą- powiedziałam dość poważnie, chyba każdy z Was skapnął się, że próbowałam ukryć rozbawienie, nie? No, to otóż, hipersuperzajebiaszczą wiadomością jest to, że ukrywałam rozbawienie.
-Ta róża jest dla mojej największej fanki- uśmiechnął się
-Znam ją?- zachichotałam
-Raczej tak- odpowiedział-Dobra zajeżdżamy po Winiarskich i wyruszamy- uśmiechnął się łapiąc mnie za rękę, nim się obejrzeliśmy Maryśka i Michał wsiadali do samochodu. Droga minęła nam dość szybko, po jakiś 100 km zatrzymaliśmy się na stancji benzynowej, gdzie kupiłam kawę mi i Maryśce, zapominając o naszych cudownych siatkarzynach, którzy później marudzili nam o napoju Bogów przez jakieś kolejne 200 km. 
Jak się okazało ja z Wronką zatrzymujemy się u Ignaczaków, a Michał z moją siostrą u Nowakowskich. 3 dni z Igłą, już to widzę.
-Endrju! Michalina!- przytulił nas od progu domu libero 
-Cześć Andrzej- przywitała mojego chłopaka żona Krzyśka- Hej, Iwona- podała mi rękę
-Michalina- odpowiedziałam, rozweselony jak nigdy Igła zaprowadził nas na górę, gdzie znajdował się nas dotychczasowy pokój. Mój chłopak pojechał z Krzyśkiem na zakupy, a ja zostałam z Iwoną, która okazała się być wspaniałą kobietą. Oczywiście od razu wymieniłyśmy się numerami.  Nim się obejrzałam nastała godzina 17- przygotowania czas zacząć, kiedy byłam już ubrana czekałam na show Andrzeja. Siatkarzu, pobiłeś rekord, w tym gajerku wyglądasz o wiele lepiej niż w poprzednich.
-Przeszedłeś samego siebie- zachichotałam
-Ty też panno Strzałkowska- uśmiechnął się 
Oczywiście do domu Nowakowskiego poszliśmy na pieszo, no bo, kto później prowadziłby samochód? Szliśmy sami, Iwona została z Krzyśkiem, który zaparcie szukał prezentu dla Pita, który gdzieś zapodział (czyt. rzucił w kąt, a teraz nie wie gdzie jest). 
-Wejdź do tego zielonego domu, ja skoczę jeszcze do sklepu po jakieś wino dla Olki i daj tą kopertę Pitowi- uśmiechnął się siatkarz i dał mi jakąś białą kopertę. Trochę się zdziwiłam, no ale. Zapukałam do wielkich dębowych drzwi. Jak się okazało były otwarte.
Weszłam do domu, który był pusty. Cicho. Nikogo nie ma. Zobaczyłam na środku stołu wielki stolik, na którym była kartka z napisem- OTWÓRZ KOPERTĘ. Otworzyłam już trzecią tajemniczą kopertę w tym tygodniu. "I ZMARNOWAĆ JE ZE MNĄ?" Zobaczyłam obok dwie odwrócone kartki. To te tajne listy z Bełchatowa. CZY CHCESZ STRACIĆ SWOJE WOLNE ŻYCIE I ZMARNOWAĆ JE ZE MNĄ? Zaraz, zaraz, co jest? Usłyszałam kroki. Z korytarza i z pokoi wyszli wszyscy, na czele z Igłą, Winiarskim i Maryśką. A zaraz za mną Andrzej z małym pudełeczkiem. JEZU MICHALINA GENIUSZU! Endrju zaplanował te liściki i wszystko. "Czy chcesz stracić swoje wolne życie i zmarnować je ze mną?"- chodzi o zaręczyny. No na 13435%, skoro stoi teraz przede mną z małym pudełeczkiem, w którym na stówę jest pierścionek. Dlaczego mam w 
oczach łzy, a on przede mną klęka?
-Miśka, wyjdziesz za mnie?- spytał, na co ja nie odpowiedziałam nic tylko mocno go przytuliłam.
-Jasne, że tak- szepnęłam no i kompletnie się popłakałam
-Zgodziła się- zachichotał siatkarz
Tylko taki ktoś jak ja, może mieć takiego chłopaka, który planuje akcje niczym zawodowy dręczyciel, tylko po to, aby później oświadczyć się swojej ukochanej. Później przez cały wieczór chodziliśmy uśmiechnięci od ucha do ucha. 
-Takich oświadczyn to ja zazdroszczę- uśmiechnęła się Ola, żona Nowakowskiego.
-Zapamiętam z pewnością na całe życie- zachichotałam- No, ale w końcu to urodziny Twojego męża, a nie impreza oświadczynowa, trzeba zrobić z Pita gwiazdę wieczora- zaśmiałam się
-Zrobimy z Pita króla, tylko musimy znaleźć koronę z tamtego roku- powiedziała Iwona
-Jest w szafie!- krzyknęła Olka i pobiegła do sypialni.

                                                  *********************************
Mam narzeczoną i jest nią Michalina! Plan, w który byli zaangażowani dosłownie wszyscy wypadł idealnie. Ale wracając do samych zaręczyn. Dlaczego to zrobiłem? Uznałem, że kocham dziewczynę na tyle, żeby jej się oświadczyć, w końcu kolejny krok w naszym związku. Oczywiście już od tej sytuacji Igła nie daje nam spokoju i próbuje zrobić nam zdjęcie i wstawić je na Instagrama, żeby wszyscy dowiedzieli się, że Wronka definitywnie nie jest już wolny, sorka fani, no dobra sorka fanki. Dziewczyny całkowicie zaatakowały Pita, no i u każdego z nas można było wyczuć ciutkę zazdrości, no ale dobrze wiedzieliśmy, że to tylko impreza urodzinowa. Już po chwili dziewczyny rozsiadły się do swoich chłopaków, oczywiście Michalina usiadła obok mnie. Ona też zauważyła, że Igła próbuje zrobić nam za wszelką cenę zdjęcie.
-Igła, daj ten telefon- powiedziała stanowczo Michalina, ale chyba ja jako jedyny zauważyłem jej chytry uśmieszek 
-Nie, już chowam!- powiedział Igła "chowając" telefon do kieszeni, no ale Strzałkowska jak najszybciej mu ten telefon zabrała, później uczyniła to z koroną Pita i Olki.
-Gdzie macie tu lustro?- spytała
-Na górze- odpowiedział zdziwiony Pit i już po chwili szedłem po schodach z brunetką
-Tylko żadnych zdjęć +18, Sebastian gra na moim telefonie w Pou!- usłyszeliśmy krzyk libero, założyliśmy korony i zrobiliśmy zdjęcie, jak każde nasze wyszło idealne.
Ignaczak da nam w końcu spokój, gorzej będzie z moim i Miśki Instagram'em po dodaniu zdjęcia przez Krzyśka. Zeszliśmy na dół gdzie wszyscy wyczekiwali naszego przyjścia. 

-Kochany Krzysiu... masz i się ciesz- rzuciła telefonem Michalina, na co Igła odesłał jej wystraszone spojrzenie, takie kiedy to Iwona zaczęła rodzić, choć nie byłem przy tej sytuacji, ale sobie wyobrażam, jasne?
-Uważaj! To najnowszej generacji Iphone od Samsunga wyprodukowany przez Sony- panikował Igła
-Igła, idioto, ty masz ten telefon od jakiegoś roku- oznajmił Fabian
-Cśś nie wszyscy musieli wiedzieć... o ja cię! Jakie superhiperpiękneromantyczne zdjęcie! Wronka, ty ogierze!- ocenił Igła, no i jak się mogliśmy domyśleć, zaraz nasze zdjęcie wstawił na Instagrama, oczywiście oznaczył każdego, no bo jakby to inaczej. I już po chwili każdy zatapiał się w "lekturze" Krzysztofa Ignaczaka. Pisał to mniej niż minutę, no ale przyznajmy to- postarał się chłopak. "Drogie misiaczki! Oświadczyny były, teraz czekamy na ślub! Dom Pita miejscem historycznych wydarzeń. Ps. Zabrali mi telefon i myślą, że świecą. @m_strzalkowska @w_kracze" Choć nie przewyższało to jego felietonów do Przeglądu Sportowego zyskało dość dużą sławę. No, ale po chwili Piter wpadł na o wiele lepszy pomysł. Butelka, tak gra, w którą często nastolatki, a nie zawodowi siatkarze. No, trudno, ale teraz wyobraźcie sobie banda siatkarzy, każdy dość dużych rozmiarów i siedzą w kole, skromnie mówiąc, zajęliśmy cały salon. Jako pierwszy zakręcił solenizant i wylosował on tą skromną osóbkę zwaną Michaliną, toż to dziewczyna ma szczęście.
-Michalina, wyjdź przed dom, przebiegnij się chodnikiem i krzyknij, że goni Cię wściekły kot, a gonić Cię ma Winiarski- zaśmiał się złowieszczo środkowy
Oczywiście wyzwanie skończyło się wyjściem kilku sąsiadek, podkreślam starszych sąsiadek w piżamach, szczególnie jedna miała ją za małą. Brr, zdecydowanie wolę już wersję Michaliny usmarowaną od stóp do głów błotem. Zabawa w butelkę potrwała do czwartej, podczas niej Piter zrobił malinkę Kłosowi, Lotman ujeżdżał kibel, ja musiałem napisać na drzwiach wcześniej wspominanej już sąsiadki "Ave szatan 666", reszty lepiej już nie wspominać. A ja byłem z siebie coraz bardziej zadowolony, ponieważ to coraz mniej piłem. No właśnie, co do alkoholu.
Będę musiał wytłumaczyć to wszystko Michalinie. Ale będę miał jeszcze na to czas. Ostatni raz poszliśmy do nowakowskiej łazienki, w której zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Oczywiście ja też zaraz umieściłem je na portalu społecznościowym. "Takie urodziny tylko u Pita, dziękuję za wspaniały wieczór, a szczerze mówiąc noc, mamy gdzieś już 4. @m_strzalkowska".
Droga z lekko kołyszącym się Igłą zajęła nam dłużej niż mi się wydawało. 800 metrów w pół godziny. Nowy rekord! Od razu po przyjściu do domu rzuciliśmy się na łóżko. Nie widzieliśmy sensu ubierania się w piżamy, więc ja rozebrałem się do samych bokserek, oczywiście zostawiając moje skarpetki z Batmana, a Miśka założyła na siebie moją meczową koszulkę, którą jak zawsze spakowała do swojej walizki.
-Oświadczyny mamy za sobą, co teraz?- spytała Miśka
-Zbudujemy dom, później weźmiemy ślub, a potem pomyślimy nad gromadką małych Wronek- uśmiechnąłem się
-Tak rytualnie? Ja zrobiłabym sobie tatuaż, skoczyła na bungee, pojechała na mega wakacje, założyła własną fundację, ahh, to by było piękne- powiedziała
-Wiesz co, to możemy zrobić jeszcze w tym roku- odpowiedziałem, choć moje myśli były już daleko. Daleko w przyszłości.

__________________________________________________________________________
Kaczibum! ♥
Jestem taka dobra i poukładana i daję Wam tak szybko rozdział :D
Długi, tylko szkoda, że o niczym ♥
Zaręczyny, totalnie nie wyszły :(
Lubię rozwalać ważne momenty, przepraszam ♥
Dobrą wiadomością jest to, że:
1.MAMY LIDERA, BEŁCHATÓW MAMY LIDERA ♥
Fotel lidera powrócił do nas ♥
2. Dzisiaj polscy piłkarze ręczni wygrali ze Szwecją 24:20 i są
w 1/4 finałów ♥ Go Poland ♥!
Ponownie szukam bloga, o pewnej dziewczynie i Wronce, w jej szkole zorganizowali
jakiś miesiąc sportu, nauczycielem jej klasy został Wrona, później oni są razem,
ale ją nęka, a później porywa były, pomocy! :(


6 komentarzy:

  1. AAA! Genialny! :3
    Uwielbiam cię za ten rozdział. Wronka odważył się i oświadczył się Michalinie. Jejku, tak się cieszę. Mam nadzieję, że nic się między nimi nie popsuje i plany Andrzeja na przyszłość będą zrealizowane. :D
    Pozdrawiam! ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże Ada..
    Ale ty to wymyśliłaś. .
    Ja kompletnie nwm co mam Ci tu napisać xD
    Ja już tu naszykowałam się na jakieś porwanie, pobicie nwm co a ty takie buumm!
    Zareczyny! <3
    I to jakie!
    Najlepsze na świecie xD i wgl tak słodko <3
    Uwielbiam ich! ;3
    Wiem, że jeszcze namieszasz i już się na to przygotowuje ;-)
    Ciekawa jestem jak to będzie z małym Winiarskim czy zostanie z Michałem i Maryśką, czy nie..
    Uwielbiam Tego bloga <3
    I pamiętaj, że piszesz genialnie <3
    Kocham ;*
    Buziaki:***
    Niecierpliwie czekam na nexta ;* ;)!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oł, maj gat! To o to chodziło?! :D Jaa, nie mogę, myślałam, ze to może będzie jakiś horror, a tu proszę bardzo! OŚWIADCZYNY! *.*
    Wcale, że nie zepsułaś tych oświadczyn :) Mi się bardzo podobały :D
    Gra w butelkę, obowiązkowo! :)
    Pozdrawiam i czkam na następne :*

    OdpowiedzUsuń
  4. O mamo!!! *-*
    Jakie cuuuuudowne! ♥♥♥
    Wronka taki pomysłowy chłopak <3333
    Czekam na kolejny
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, nie wiem dlaczego nie skomentowałam...byłam święcie przekonana, że to zrobiłam :O
    Myślałam, że Wronka będzie musiał stawać w obronie Michaśki przed jakimś psychopatą (hahah tak wiem chyba mnie poniosło troszeczkę xD), a tu proszę...oświadczyny! No nie wpadłabym na to :/ Super to wymyślił naprawdę. No i teraz dziewczyna zrozumiała, że nie chodziło o to, że się o Nią nie martwi i odsuwa od Niej pomysł zgłoszenia całej tej sytuacji z listami na policję. No cwaniaczek z Wronki, nie powiem ^^
    Hahah Krzysiek to uzależniony jest po prosu od selfie i Insta xD A ta gra w butelkę, jak i zadania wykonywane przez uczestników imprezy po prostu mnie rozwaliły ;D
    Pozdrawiam i czekam na kolejny. Tak czytałam powiadomienie, ale mam nadzieję, że jednak dasz się przekonać, żeby tutaj dodać kolejny post ^^ ;)
    Zapraszam do mnie: http://szczerarozmowazprzyjacielempomaga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak o niczym, jak o niczym?! ten rozdział jest świetny <3 !
    Póki co zapraszam do mnie :
    http://ironiaa-losu.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę dużo weny :*
    xx

    OdpowiedzUsuń